Comenius Włochy - dziennik z podróży

23.11.2012 r.

"PROJEKT COMENIUS IL FAUT CULTIVER L'EUROPE, NOTRE JARDIN"

Grupa naszych gimnazjalistów od 18-23 XI przebywała na Sycylii. Zamieszczamy dziennik podróży, w którym opisują swoje przeżycia. Zapraszam do lektury!

 

dzień pierwszy (19 listopada 2012r.)

W niedzielę 18 listopada wczesnym rankiem wyruszyliśmy do Warszawy, by stamtąd udać się samolotem do Palermo z przesiadką w Rzymie. Na lotnisku oczekiwały nas rodziny, z którymi pojechaliśmy do Alcamo, miejsca naszego pobytu. W poniedziałek rano spotkaliśmy się w szkole ze wszystkimi uczestnikami projektu. W pierwszym dniu poznaliśmy innych uczniów i nauczycieli, których nie spotkaliśmy do tej pory, a także naszych dobrze znanych przyjaciół ze spotkań w Hiszpanii i w Polsce. Czekały nas gry i zabawy integracyjne, sadzenie pamiątkowego drzewa, poczęstunek przygotowany przez włoskie rodziny. Popołudnie natomiast spędzaliśmy z naszymi partnerami.

 

dzień drugi (20 listopada 2012r.)

Dziś udaliśmy się do Erice, miasta położonego na górze San Giuliano. Jego bogata historia kryje się w każdym zaułku, w każdym kamieniu. Na miejscu dawnej osady prehistorycznej stoją budowle z czasów rzymskich, z okresu panowania normandzkiego, a także epok późniejszych. Miasto o wyjątkowym położeniu wzbudziło nasz zachwyt kunsztowną architekturą. Dowiedzieliśmy się, ile legend wrosło w to miejsce poświęcone niegdyś bogini Wenus i związane z postacią Eneasza. Na szczycie góry mogliśmy zobaczyć pozostałości zamku zbudowanego w XII w. przez Normanów na miejscu dawnej świątyni Wenus. Podziwialiśmy pejzaż rozciągający się wokół Erice - morze, zielone wzgórza, rozsiane miasteczka, winnice, oliwne gaje.

Pojechaliśmy do Rezerwatu Trapani, gdzie obserwowaliśmy ptaki, głównie różowe flamingi. Miejsce to jest ostoją dla ponad 250 gatunków ptaków, głównie tych migrujących, gdyż Sycylia leży na trasie ich przelotów, a w Trapani nabierają sił i żerują, znajdując w słonych wodach pożywienie. Tam też poznaliśmy sposób pozyskiwania soli morskiej.

 

dzień trzeci (21 listopada 2012r.)

Dziś kolejny dzień naszego pobytu w Alcamo. Uczniowie włoskiej szkoły opracowali trasę, która pozwoliła nam poznać najważniejsze zabytki. Oprowadzali nas po mieście, wcielając się postaci związane z jego historią. Pomyślano też o przyszłości, gdyż uczestniczyliśmy w sadzeniu roślin na Placu Republiki - akcji zorganizowanej w dzisiejszym dniu przez miejscowe stowarzyszenia działające na rzecz środowiska. Następnie udaliśmy się do malowniczo położonego miasteczka rybackiego Castellammare del Golfo i z pobliskiego wzniesienia podziwialiśmy piękną panoramę zatoki. Cieszyliśmy się z pięknych widoków, zieleni, kwitnących drzew i krzewów, słońca, które tu, na Sycylii, nie daje za wygraną i wciąż stara się wychodzić zza deszczowych chmur!

Wieczorem spotkaliśmy się w szkole, gdyż gospodarze przygotowali dla nas niespodziankę - pokaz swoich umiejętności muzycznych i tanecznych, wspólną zabawę i poczęstunek.

 

dzień czwarty i piąty (22-23 listopada)

Dziś poznawaliśmy rezerwat znajdujący się u ujścia rzeki Belice. Teren ten obejmuje wąski pas plaży i ruchome wydmy, które są w stadium tworzenia się. Do roślinnych okazów tu rosnących należą m.in. lilia morska, wilczomlecz czy mikołajek nadmorski. Na plaży co roku w okresie godowym pojawiają się żółwie morskie, by zakopywać jaja w piasku.Kolejnym punktem na naszej trasie był rezerwat archeologiczny Selinunte. Ta dawna kolonia grecka w czasach swojej świetności była ważnym i dużym ośrodkiem związanym z Kartaginą, wojnami punickimi. By ustrzec Selinunte przed zajęciem przez armię rzymską, zburzono większość budowli, które później odbudowano. Jednak w średniowieczu miało miejsce trzęsienie ziemi, które zniszczyło potężne greckie świątynie. Część budowli podniesiono z ruin, innych nie udało się zrekonstruować. Duża część zabytków do dziś pozostaje pod warstwą ziemi i porastającej roślinności. To, co można zobaczyć, świadczy o dawnej potędze Selinunte i bogatej historii, wywiera duże wrażenie na zwiedzających.

Zawędrował tu w 1787 r. niemiecki poeta Goethe i uległ urokowi tej ziemi. Napisał książkę "Podróż włoska" (Italienische Reise), w której stwierdza, że kto nie widział Sycylii, ten nie zna Italii.

My widzieliśmy tylko część tej pięknej wyspy, wielu z nas zapewne chciałoby tu jeszcze kiedyś powrócić, by poznać inne zakątki. No cóż, jutro wracamy do kraju, zabierając ze sobą wrażenia, wspomnienia.

Czeka nas podróż powrotna - 1628 km w linii prostej...

 

P.S. W wyjeździe uczestniczyli: Dominik Stercel (3c), Zuzanna Janicka i Karolina Tórz (3f), Dagmara Czajka, Kinga Kaczmarek, Beata Kaminiarczyk i Adrianna Nawrot (3d) oraz nauczycielki Justyna Szczodrak i Magdalena Madajczyk-Głowacka.

Magdalena Madajczyk-Głowacka
Uczniowie